W piękną słoneczną niedzielę wybraliśmy się na rodzinną wycieczkę. Jak ktoś mi powie, że z niemowlakiem trzeba siedzieć w domu to się głośno zaśmieję 🙂
Na początek odwiedziliśmy Skansen Rzeki Pilicy, pooglądaliśmy zebrane tam obiekty. Urokliwe drewniane budynki, stary młyn i pojazdy wojenne. Kajko miał okazję zobaczyć swój pierwszy czołg.
Następnie poszliśmy na spacer do rezerwatu Niebieskie Źródła, gdzie był przyjemny cień. Resztę dnia spędziliśmy już nad Zalewem Sulejowskim. Znaleźliśmy sobie spokojne miejsce przy drzewach, co by słonko za bardzo nie grzało. Kupiliśmy jednorazowego grilla, usmażyliśmy kiełbaskę, mieliśmy napoje i owoce. W trakcie drzemki małego graliśmy w karty, a jak się obudził to się bawiliśmy. Na taki wypad trzeba pamiętać już o jakiś zabawkach i pieluchach na zmianę, bo w naszym przypadku schodzi ich sporo. Koc piknikowy to u nas podstawa, używamy go dość często latem.
I w tak cudownym nastroju posiedzieliśmy do wieczora. Na koniec zrobiliśmy sobie jeszcze mały spacer wzdłuż brzegu jeziora. W drodze powrotnej Kajkuś już tylko spał po dniu pełnym wrażeń.