W czerwcu obchodziłam 31 urodziny, pierwsze z naszym maleństwem. Na 30-tke dostałam najpiękniejszy prezent, aczkolwiek testy robiłam tydzień później. Tak, testy sztuk trzy, a następnie badanie krwi, bo nie mogłam uwierzyć 😉

Teraz już spędzaliśmy je razem w trójkę, a raczej w czwórkę, bo nasz psiak to też członek rodziny. Z moimi trzema mężczyznami udaliśmy się na piknik, pogoda idealna. Słonko świeciło i wszystko sprzyjało. Przygotowaliśmy pyszną sałatkę z łososiem, owoce, szampan bezalkoholowy  i ruszyliśmy nad staw. Mały spacer, na miejscu kocyk i wymarzony kosz piknikowy, który użyliśmy po raz pierwszy. Mam nadzieję, że nie ostatni 🙂

urodziny piknik

Kajkuś leżał z nami na kocyku i się relaksował. Dzień spędzony rewelacyjnie. Pod wieczór musieliśmy uciekać, bo zaczynał się sezon na komary. Na szczęście o jedzenie dla Kajka nie musiałam się jeszcze martwić, miał wtedy 3,5 miesiąca i swoje „jedzenie” zawsze blisko.

A Wy jak spędziłyście pierwsze swoje urodziny z maleństwem?

urodziny piknik