Dietę dziecka rozszerzamy po 6 miesiącu, to już chyba wszyscy wiedzą. My zdecydowaliśmy się podać wcześniej. Dlaczego? To jest moja opinia, chciałabym w 7 miesiącu podawać jeden posiłek dziennie, codziennie. Uważam, że powinnam go na to przygotować, a nie rzucić od razu na głęboką wodę. Dlatego w 6 miesiącu, a dokładnie jak miał 5 m-cy i 1 tydzień podałam marchewkę. Była ona ugotowana do miękkości, rozgnieciona widelcem. Były tego niecałe dwie łyżeczki. Miałam też okazje sprawdzić na jakim etapie jest moje dziecko, a brzuszek nie dostał dużej dawki i może na spokojnie taką ilość strawić. Dzięki temu stopniowo przygotuje się do większych ilości.
Pierwszy moment – wypluwanie, jest to naturalny odruch, ale dość szybko zaczął połykać i widać, że mu smakowało. Chciał chyba więcej 🙂
Dlaczego marchewka, tu też opinie bywają różne. U nas odpowiedź prosta, jedyne warzywo jakie miałam od babci z ogródka, świeżutka i niepryskana. Wiem, dziecko będzie się odżywiało różnymi produktami i nie zawsze będę miała możliwość dać mu z takiego źródła, ale na początku wolałabym jednak żeby to źródło było sprawdzone.