Główną zaletą BLW jest to, że karmimy dziecko tym samym co my jemy. Nie oznacza to, że każdy posiłek powinien być identyczny. Oczywiście musi to być zdrowe i bez dodatku soli ani cukru. Będę się starała podawać jadłospisy, żeby i dziecko i rodzice mogli z nich korzystać.

Autorki książki podają również, że nie ma zasad dotyczących kolejności podawania pokarmów. Ja osobiście się z tym nie zgadzam i zamierzam stopniowo urozmaicać dietę według mojego schematu. Uważam, że dziecko powinno powoli poznawać nowe smaki, jak również jego brzuszek, żeby mógł sobie poradzić  z trawieniem. Łatwiej też będzie zaobserwować ewentualne alergie.

Schemat rozszerzania diety

Pierwsze pokarmy BLW muszą mieć odpowiednią wielkość. Powinny być to słupki, które da się złapać długości naszego palca lub różyczki np. brokułu lub kalafiora. Muszą być ugotowane do miękkości, ale też nie przesadźmy, żeby się nie rozpadło od razu, gdy dziecko weźmie do rączki.

Warzywa gotujemy, wkładając do wrzątku, wtedy zachowują więcej wartości lub na parze. Można także piec w piekarniku.

Duże owoce kroimy również w słupki, małe, jak np. winogrona, kroimy na połówki.

Mięso na początku podajemy ugotowane w dużych kawałkach, tak aby dziecko mogło je utrzymać w dłoni i ssać lub żuć.

Chleb i makarony świetnie nadają się do trzymania w dłoni. Będzie można podawać je same lub z pastami oraz do maczania w sosach np. warzywnych.

Ryż taki jak do risotto, tajski czy japoński naturalnie się klei. Można uformować z niego łatwe do wzięcia kawałki.

Sosy i przeciery są dobrym rozwiązaniem, jeśli chcemy coś „przemycić”. W jedzeniu papkami wiemy ile dziecko je i co, w BLW każdy trochę się obawia, że nie dostarczy dziecku wszystkich potrzebnych składników. Możemy zatem robić potrawki z warzyw, czy np. hummus, guacamole, pasty rybne, wszystko o konsystencji, żeby dało się maczać np. chleb, makaron czy słupki warzyw.

 

Tekst oparty na książce „Bobas Lubi Wybór” G.Rapley, T. Murkett

Bobas Lubi wybór