Bliźniaczki skończyły trzy miesiące i opowiem Wam jak wygląda nasz plan dnia.
Po pierwsze nie ma planu 😉
Analizowałam 4 dni, żeby zaobserwować jak to wygląda, ile śpią, ile kupek robią, ile jedzą. I wiem jedno, dziewczyny raz są synchronizowane, następnego dnia wcale. Pisząc to np. wczoraj miałyśmy taki dzień, gdzie jak jedna zasypiała, druga się budziła. Łącznie spały razem 5 minut. 5 minut spokoju dla mamy 😀
Każdy dzień jest inny, ciężko jest coś zaplanować. Ale można próbować się dostosować. Kiedyś słyszałam pytanie mamy bliźniaków, jak to zrobić, kiedy na spacer, jak jedno śpi, drugie je, jedno zasypia, drugie się budzi. Tak jak przy pierwszym dziecku, wychodziłam na spacer np. jak się obudził, po karmieniu i wszystko wyglądało pięknie, tak wiem, że z dziewczynkami się po prostu nie da. Tym bardziej, że oprócz dostosowania się do dziewczynek, muszę jeszcze dopasować godzinę do wyjścia po synka. Jak to robię? Jeśli śpią, przekładam na śpiocha do wózka i idziemy. Jeśli jedna śpi, sytuacja analogiczna 🙂
Karmienie? U nas na żądanie, a więc jak zobaczycie w tabelkach niżej, raz jest co godzinę, raz co trzy. Nie przejmuję się tym, wychodzimy na spacer i karmimy się na dworze. Oczywiście jeśli jest sytuacja np. wiem że minęły 2 godziny od karmienia, to wolę dać w domu i dopiero wyjść. Mamy to szczęście, że teraz jest wiosna i jest ciepło, więc nie ma problemu z karmieniem. A do zimy jakoś się to wyreguluje 🙂 Mam nadzieję 😉
To czego jestem pewna, życie z bliźniakami daje czasem popalić. Jest wesoło, oj bardzo 😉 Teraz jak już skończyły trzy miesiące, widzę jak dziewczynki coraz bardziej się różnią.
Niestety wieczorami często jeszcze musimy ponosić przed snem, Kaja jest bardziej wymagająca i ma problemy z zaśnięciem. Jak już się uda uśpić, to po odłożeniu się budzi. Takie przeboje mamy przeważnie do 22, a potem padamy razem z dziećmi i idziemy spać. Mam nadzieję, że niedługo to się trochę zmieni i będziemy mieć chwilę dla siebie 😀
A jak interesuję Cię nasze życie na co dzień to wpadaj na instagram. Tam codziennie na story coś ciekawego 😉